PASJA

Styczeń 2018.

Pierwszy poniedziałek bez Niej.

Dochodzi południe. Patrzę za okno, a tam cudowna lekko-zimowa aura. Ścisk w sercu. Piękne słońce! A ja dzisiaj nie pojadę do Frygi z marchewkami, których nie zdążyłam podać. Były rozdzielone na dni, z uwagą, na rekonwalescentną dietę.

W głowie chaos myśli: Dlaczego, Po co, Jak? Gdzie był błąd i kto jest winny? Oczy zalewa żal.

Podnoszę prawą rękę i ocieram pierwszą z kolejnych łez.

Bunt, niezgoda, zagubienie, bezsilność. Łażenie z kąta w kąt. Potrzebuję wyrazić siebie, a jednocześnie intymności w przeżywaniu.

Empatii. Jeszcze za wcześnie na osadzenie myśli: „Życie i śmierć to dwie strony tego samego medalu.” 3 lata z Frygą to DAR!

Pojawia się na mojej drodze NIEOCZEKIWANIE.

Połowa listopada 2014r. umawiam się na spotkanie z poprzednim właścicielem na zobaczenie konia, by móc komuś innemu potem polecić, bo ja „właśnie, po ponad 15 latach, zakończyłam prowadzenie klasycznej hipoterapii” – kilka dni temu.

Jeszcze szczotki, pas, toczki do zajęć mam w bagażniku auta i

„NIE!
NIE SZUKAM KONIA DO HIPOTERAPII”

jednak przyjadę, bo to kilka km a czasem inni mnie pytają.

Pan mówi, a ona z wolna, idzie do nas. Pan na to: „Wow, sama wyszła, gdy przyjeżdżali handlarze nie ruszała z miejsca”. Zatrzymuje się 1,5m od nas i zaczyna skubać nikłą, podwórkową trawę. Pan mówi.
Ja wpuszczam jednym i wypuszczam drugim uchem, wyjaśnienia na temat pochodzenia NN.

A Ona właśnie zerkając spode łba, wciąż żując źdźbła, przeszła spojrzeniem do głębi mego serca. To był impuls energetyczny. Pamiętam każdy szczegół tych 4 sekund akcji.

Świat był jeden ONA i JA.

Hipoterapia to ważny dział mego życia zawodowego – po wielu latach prowadzenia zajęć wspierających rozwój dzieci i dorosłych, z włączeniem jazdy czynnej –

teraz szczególnie bliska jest mi forma terapii kontaktem z koniem i praca rozwojowa „z ziemi”.


Działo się to wczoraj ….

8 listopada 2014r.

zamknięcie długoletniej pracy hipoterapeutycznej.

Dziękuję Wam, dorośli i dzieciaki, za możliwość towarzyszenia Wam, na pięknej drodze odkrywania relacji z koniem.

Za oswajane lęki, frustracje, przeżywane radości, dumę. Za nowe osiągnięcia na miarę każdego dnia.

Dziękuję Wam!

Rodzice milusińskich jeźdźców, za zaufanie, otwartość, zagadywanie i piękną pogodę,

No!

z tą pogodą,

to z… nielicznymi wyjątkami 🙂

Dziękuję Wam!

Wolontariusze, za towarzyszenie mi, w niezwykłej podróży:

Marta, Joanna, Adam, Sandra, Michalina, Magdalena, Klaudia, Wioletta, Anna, Joanna, Patrycja, Monika, Maciej, Dominika, Agnieszka, Magdalena, Grzegorz i wszystkim, którzy dali swą chwilę uwagi, zainteresowania, zaangażowania.

Na przestrzeni lat, miałam przyjemność współpracować, z miłośnikami koni w Stajni Raduszyn, Stajni Marcelin, Stajni Pony-Club.

Dziękuję!

Trudno byłoby nie wspomnieć o wyjątkowych koniach, którym życzę soczystości marchewek każdego dnia:

Sadyk, Basket, Humor, Karat, Rodezja, Jogurt, Gilbert, Beniu, Grypsi, Lady.

„Konie, dumne konie Zasłuchane w szumy traw. Lekkie i swobodne Jak na czystym niebie ptak. Kiedy tak patrzę – Do biegu się rwą. Chciałbym uciec stąd, Chciałbym gnać za swą tęsknotą Tam, gdzie lśni horyzont, Drga niebieską linią Wprost w otwarte wrota chmur, Siwych chmur. Tam, gdzie w kuźni słońca Dzień powstaje nowy, Gdzie wytycza drogi rytm, Serca rytm.”

Wczoraj polały się łzy wzruszenia,

trochę je skrywałam, a przynajmniej tak mi się wydaje.

To był wyjątkowy dzień. Zamykając drzwi zdarzeń otworzyłam zmianę. Zapraszam, gdy dokona się w pełni. . .

Jak mawiał Albert Einstein:

“Wszystko jest energią. Wszystko. Dostrój się do częstotliwości tego, czego pragniesz, a w nieunikniony sposób stanie się to twoją rzeczywistością. Nie może być inaczej. To nie filozofia, to fizyka.”

przepełniona wdzięcznością Agnieszka Kaźmierczak

Odznaczenie otrzymane z rąk wolontariuszki – Marty, tuż przed rozpoczęciem pożegnalnych sesji hipoterapeutycznych. Docenienie najwyższej rangi. Dziękuję!

A ta opowieść, to miód na serce.


Czym jest Hipoterapia ?

karta diagnostyczna Pobierz

Czy i dlaczego warto włączyć zajęcia „na / z” koniem

do kompleksu działań rehabilitacyjnych ? Kiedy się na to zdecydować ?

materiał archiwalny:

Koń może być cudowny, piękny, harmonijny, mały, duży, przerażający, przyciągający, … w zależności od naszego własnego, niepowtarzalnego sposobu patrzenia.

Nauka dowodzi, że może być elementem wspomagającym rehabilitację w różnym jej ujęciu.

Zajęcia hipoterapeutyczne w Polsce, dzielimy na:

  • fizjoterapię na koniu, która jest formą gimnastyki leczniczej,
  • psychopedagogiczną jazdę konną i woltyżerkę, która ukierunkowana jest na usprawnianie intelektualne
  • terapię kontaktem z koniem, która stymuluje rozwój emocjonalny i społeczny.

Oczywiście powyższy podział jest umowny bo należy pamiętać, że koń i jazda czynna wpływają na jeźdźca całościowo, a zastosowane ćwiczenia i techniki dostarczają dodatkowych, ukierunkowanych stymulacji.

Zastosowany podział pozwala ujrzeć szerokie spektrum działania tej formy rehabilitacji, której jednak przebieg i efekty są wypadkową oczekiwań oraz zaangażowania wszystkich jej uczestników.

Zespół hipoterapeutyczny, koordynowany przez hipoterapeutę stanowią lekarz oraz inni specjaliści, prowadzący osobę korzystającą z zajęć:

  • fizjoterapeuta,
  • pedagog,
  • psycholog,
  • logopeda.

Hipoterapeuta, w zależności od własnych cech osobowości, doświadczenia oraz warsztatu zawodowego, nadaje rytm przebiegu spotkania oraz sens obecności konia. Czasem jest tak, że wierzchowiec, przede wszystkim pobudza ciało do ruchu, a innym razem emocje. Uświadamia przeżycia lub też, daje radość, dumę i zadowolenie z samego bycia z nim.

Pomaga przyswoić nową wiedzę. Napędza do wykonywania trudnych w innych warunkach poleceń, monotonnych zadań.

Koń i jego obecność stwarza wyjątkową atmosferę i motywację do działania.

Każde spotkanie, pomimo strukturalizacji (ten sam terapeuta, ten sam koń, ta sama ujeżdżalnia, ten sam dzień i godzina, przygotowanie do zajęć, wyczyszczenie konia, moment wsiadania a potem pożegnania) jest jednostkowe i niepowtarzalne.

Koń zapamiętuje poszczególne osoby, uczy się ich i reaguje w sposób adekwatny na „dany dzień”.

Zajęcia hipoterapeutyczne podnoszą ogólną sprawność, normalizują napięcie mięśniowe. Poprawiają równowagę i poczucie rytmu. Lepsza staje się orientacja w schemacie własnego ciała oraz orientacja w przestrzeni. Zwiększa się poczucie własnej wartości. Poprawie podlega funkcja patrzenia, słyszenia, myślenia. Zwiększają się parametry procesów uwagi i pamięci. Osoba korzystająca z hipoterapii postrzega środowisko jako bardziej przyjazne, stąd i

relacje społeczne są bardziej satysfakcjonujące.

Przed decyzją o skorzystaniu z zajęć hipoterapeutycznych warto zadać sobie pytanie, jakie są własne oczekiwania względem nich ?

Czego oczekuje się od osoby prowadzącej, a czego spodziewa się po obcowaniu z koniem, byciu w stajni ?

Zachęcam do prowadzenia dyskusji z organizatorami zajęć

„Bo to nie KOŃ jest magiczny, tylko sprawcze jest spotkanie z terapeutą w jego obecności”.

Zasady prowadzenia hipoterapii zostały ustanowione przez Polskie Towarzystwo Hipoterapeutyczne. Aktualnie obowiązuje wersja poprawiona z 2007r. pod nazwą KANONY POLSKIEJ HIPOTERAPII;
można się z nimi zapoznać na stronie
http://pthip.org.pl/

Życzę wielu sukcesów rehabilitacyjnych oraz chwil pełnych „zapomnienia”, w obcowaniu z koniem.

Agnieszka Kaźmierczak   (www.i-hipoterapia.pl)

„Coś by we mnie na zawsze zgasło…”

To odpowiedzialna praca. Cały czas myślę o tym, że nie wolno mi popełnić błędu, bo przecież pracuję z człowiekiem, jego psychiką, jego duszą.”

(Miesięcznik Nowej Ekonomii Społecznej Nr 1 (11) 2007 str. 22)

materiał archiwalny:

W dniach   8-11 CZERWCA 2006r. podczas Międzynarodowych Oficjalnych Zawodów w Skokach przez Przeszkody CSIO, na terenie Centrum Wyszkolenia Jeździeckiego HIPODROM – POZNAŃ WOLA, zrealizowano program promocji hipoterapii.

Było to przedsięwzięcie wyjątkowe na terenie Wielkopolski, która niewątpliwie ma ogromny potencjał dla rozwoju tejże dziedziny.

Założeniem działań było:

  • przedstawienie zasad hipoterapii zgodnej z Kanonami Polskiej Hipoterapii, Polskiego Towarzystwa Hipoterapeutycznego,
  • przedstawienie zakresu oddziaływań i jej nurtów szczegółowych,

w formie wykładów, prezentacji bezpośrednich i multimedialnych, warsztatów, dyskusji oraz

  • wymiana doświadczeń i nawiązanie szeroko rozumianej współpracy.

Odbiorcami byli zarówno, uczniowie szkół, uczestniczący w programie edukacyjnym CSIO „Historia Jazdy i Konia w Polsce”, widzowie zawodów, jak i osoby ściśle związane z ruchem hipoterapeutycznym w Polsce.

Przyjechało wielu znakomitych gości.

Przedstawiono następujące wykłady:

  1. prelegent: Robert Humski „Hipoterapia a uzależnienia”
  2. prelegent: Alicja Borowska „Olimpiady Specjalne – sekcja jeździecka w Poznaniu”
  3. prelegent: Małgorzata Górniewicz: „Psychopedagogiczne aspekty hipoterapii”
  4. prelegent: Dariusz Tarnowski: „Wskazania ortopedyczne do hipoterapii”
  5. prelegent: Andrzej Rakowski: „Hipoterapia jako wsparcie rehabilitacji w ujęciu klasycznym”

Doświadczeniami w pracy terapeutycznej  z udziałem konia,  podzieliły się:

  • Ośrodek Readaptacyjno – Rehabilitacyjny ZOZ Stowarzyszenie „Monar” z Rożnowic
  • Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne Polska, Wielkopolska sekcja jazda konna Poznań

Zaprezentowały się następujące ośrodki hipoterapeutyczne:

  • Ranczo PASADENA Ośrodek Hipoterapii z Kłecka – p. Anna Pawłowska
  • Ośrodek Hipoterapii w Śremie – p. Samanta Grzembowska
  • Ośrodek Szkolno – Wychowawczy dla Dzieci Niewidzących w Owińskach – p. Monika Meres
  • Ośrodek Rehabilitacji i Hipoterapii w Stobnie – p. Ewa Ryczkowska
  • Centrum Terapii Manualnej w Lusówku – p. Julita Domagalska
  • Ośrodek Hipoterapii i Rekreacji Konnej „TĘCZA” w Jaksicach – p. Magdalena Matz

Ważnym elementem programu były warsztaty dla hipoterapeutów poprowadzone przez dr Annę Konieczną „Psychomotoryka w hipoterapii” oraz przez mgr Jana Krupińskiego „Podstawy neurofizjologii w hipoterapii”.

Wszystkim wydarzeniom, w sposób ciągły, towarzyszyły:

  • zajęcia plastyczne i konkursy dla dzieci, prowadzone przez p. Magdalenę Andrzejewską
  • zajęcia psychoedukacyjne „Metoda Ruchu Rozwijającego V. Sherbone a hipoterapia” pod pieczą p. Lidii Biegańskiej i p. Doroty Rajczyk – Kisiel;
  • stoisko Polskiego Towarzystwa Hipoterapeutycznego, pod okiem Jolanty Passini
  • wystawa zdjęć p. Agaty Pietroń „Stopień Ciepła”, w aranżacji Angeli Kosickiej.

Całość wydarzenia, dyskusyjną klamrą zamknął, interaktywny panel Joanny Marcinowskiej, na temat: „Hipoterapia – leczenie czy zabawa?”

Wszystkim serdecznie dziękuję za zaangażowanie i profesjonalizm. Nie sposób dobrać słów, by wyrazić wdzięczność i uznanie na poziomie równym oddanemu sercu.

Podziękowania należą się Organizatorom CSIO POZNAŃ 2006, mojej asystentce Elżbiecie Stasiak i wszystkim, dzięki którym udało się zrealizować program promocji hipoterapii.

Żałuję ogromnie, że nie wszyscy dotarli i niektóre punkty programu, musiały ulec zmianie. Liczę, że w przyszłości, uda się to uzupełnić, a kontakty nawiązane w tym roku, zaprocentują niebawem.

Szczególne podziękowania składam dla sponsora, który wspomógł w znaczącym zakresie udział PTHip, w powyższych działaniach – p. Annie Mańczak – właścicielce sklepu jeździeckiego MASTALERZ w Poznaniu.

Przez wszystkie dni, nie zabrakło oczywiście i koni. Towarzystwa dotrzymywały nam dwa fiordy, Basket i Sadyk. Pod baczną pieczą Marianny Szafran, z ogromną cierpliwością, pozwalały wkraczać osobom zainteresowanym w świat nowych doświadczeń. Użyczone zostały przez Państwa U. K. Kosakowskich z Gospodarstwa Agroturystycznego w Raduszynie. Przez wszystkie dni, nad wszelkimi potrzebami technicznymi i nie tylko rękę trzymał Adam Pluciński.

Z gorącymi pozdrowieniami oraz życzeniami, coraz większego zaangażowania równemu doświadczanej satysfakcji z efektów pracy.

Te brawa należały się nam wszystkim!

Agnieszka Kaźmierczak – koordynator projektu

Międzynarodowa Grupa Studiów nad Terapią z Koniem – pobierz KARTA G.I.E.T.A.C.