Czy Twoje życie biegnie jak chomik w karuzeli? A Twoim marzeniem jest chwila dla siebie bez poczucia winy? A może...

szczególną troską otaczasz poprawę swoich relacji? 

Dlatego czytasz, słuchasz i oglądasz materiały dotyczące uczuć i rozmów z innymi.

A potem, co możesz wdrażasz z nadzieją, że wszystko jest w porządku.

Tylko, że... po chwili jest to samo. Czyli...

  • Napięcie,
  • Bezsilność,
  • Niedoczas,
  • Przytłoczenie,
  • Organizacyjna rozlazłość. I...

masz już tego po kokardę? Bo...

w zakamarkach duszy marzysz o tym, żeby... zatrzymać się! Pójść na spacer, przytulić do drzewa, popluskać w wodzie, poleżeć, wypić ulubioną kawę, poczytać, podziałać kreatywnie. I...

mieć w tym przyjemność? A do tego, coraz częściej myślisz, jakby to było cudownie i sielsko, jak wakacje na znajomej wsi, gdyby Twoja wrażliwa część była...

  1. Słyszana, kiedy mówisz tak, jak tego chcesz.
  2. Brana pod uwagę, kiedy na czymś Ci zależy.
  3. Swobodna w wyrażaniu siebie po swojemu.
  4. Wolna od wyrzutów sumienia, gdy samej sobie poświęcasz czas.
  5. Zorganizowana?

Tylko, czy to jest jeszcze możliwe, bo przecież prób było już tyle?

Tak, jeśli masz w sobie gotowość do zmiany.

Wtedy pokażę Ci od czego zacząć. I jak to robić łagodnie. W swoim tempie, krok po kroku tak, jak o tym zdecydujesz.

Bo zrozumienie i działanie ze wsparciem jest kropką nad "i" wieńczącą sukces.

Myślisz może, „Super, tylko tak bardzo brak mi wytrwałości”... A co, jeśli powiem, że skutecznym rozwiązaniem jest budowanie fundamentów Twoich nawyków na potrzebach w rozumieniu Komunikacji Serca?

Jest tak, bo z jej zasadami, porozumienie ze sobą i z innymi nawet, jeśli bywa trudne jest możliwe.

I to w taki sposób, że obie strony zachowują swoją pełnię i wolność.

Dla mnie to niezwykłe. I chciałabym, żeby świat tak funkcjonował.

Wizjonerskie? Trochę tak. Jednak, jak każdy zacznie od siebie to efektem motyla, czyli od małej zmiany do dużej tak się właśnie stanie. Kiedyś!

"Dobre Spotkanie" to czas i przestrzeń dla Ciebie...

A w niej życzliwość, otwartość, swoboda i działanie.

To miejsce, w którym budowanie relacji płynie jak wędrówka szlakiem górskim, który czasem koi a czasem nie rozpieszcza.

Bo nawet, jeśli go znamy to za każdym razem widzimy i przeżywamy inaczej.

A do tego wciąż dostarcza nowych wyzwań i satysfakcji. Bywa, że lekcję burzy i wichury. A nawet kontuzję. Co bez wątpienia znamy wszyscy. 

2

Nazywam się Aga Kaźmierczak. Jestem terapeutką i pedagożką z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym.

Pomagam wrażliwym lepiej się rozumieć i prawdziwiej żyć nawet, jeśli w działaniu kręcą się w kółko. Twórczynią bloga UslyszecByZrozumiec.pl

Uczę takiego sposobu mówienia, który porządkuje myśli i przywraca energię do działania. Moim hasłem przewodnim jest U/Słyszeć Siebie.

Bo głęboko wierzę, że dzięki jasności najpierw, o co nam samym chodzi w relacjach z innymi jesteśmy swobodnie prawdziwi, a w życiu szczęśliwi.

Znam i rozumiem Twoje wahania i rozterki. Bo mam za sobą wiele dyskusji i działań wbrew, i pomimo obaw zamiast czekania, aż same magicznie znikną.

To dzięki Komunikacji Serca doświadczam, czym jest głęboki kontakt z drugim człowiekiem.

A jej zasady poznaję od 2013 roku. Najpierw, jako uczestniczka. Potem asystentka, aż w końcu organizatorka specjalistycznych warsztatów szkoleniowych.

I dzisiaj jest ona wisienką na torcie moich kompetencji terapeutycznych.

Bo pozwala jeszcze skuteczniej budować mosty tam, gdzie relacja drży w posadach, a ich właściciele opadają już z sił.

Raz wychodzi mi to lepiej, kiedy indziej mało fajnie. Jednak akceptuję to. Bo kształtowanie świadomości siebie to proces, w którym tak samo Ty i Ja mamy prawo do potknięć.

Ważne, żeby każdego dnia próbować jeszcze raz.

Na przestrzeni lat pracuję w programach rehabilitacyjnych, edukacyjnych i społecznych. I odkąd pamiętam inwestuję w swój rozwój.

Lubię uczyć się. Dlatego realizuję setki, jak nie tysiące godzin szkoleniowych i superwizyjnych.

Co prawda nigdy tego nie liczę, za to zdarza mi się mówić, że noszę w sobie niezłego mercedesa.

Między innymi w 2013 roku kończę Kurs dla zaawansowanych z zakresu Psychoterapii Systemowej Indywidualnej, Par, Rodzinnej i Grupowej.

Dzięki czemu umiem dostrzec to, co trudne w szerszym ujęciu różnych zależności. A to ułatwia wprowadzanie potrzebnych zmian, na stałe! A teraz...

Pozwól, że podzielę się z Tobą opowieścią Magdaleny, która pisze do mnie tak...

"To dzieje się cztery lata temu. Słońce budzi mnie swoim ciepłem i zapowiada kolejny, parny dzień. Ranek leniwie rozkręca się i chwilę później jadę już rowerem po poznańskich bezdrożach. 

Jadę z kolegą na przejażdżkę, a pośrodku tej wyprawy mam umówione spotkanie z Agnieszką. Zaproponowała mi coś dla mnie niewyobrażalnego do wykonania. Ale jeśli mam to kiedyś zrobić, to tylko z nią.

Teraz nogi mi drżą, bo już sama myśl o tym mnie przeraża i przerasta ale jednocześnie mam ciekawość, tego co się wydarzy. Agnieszka od samego początku daje mi przestrzeń swobodnego wyboru działania w tej nowej dla mnie sytuacji.

Ma w tym naturalną otwartość i przyzwolenie. Jest niezwykła. Często mnie intryguje i zadziwia, i tym samym mobilizuje. To przy niej, za chwilę spotkam się albo nie, ze swoim ogromnym... lękiem.

Nie wiem skąd go mam, a znam siebie od niejednej podszewki. Spory bagaż doświadczeń życiowych skutecznie nauczył już mnie pokory, szacunku i dystansu. A człowiek, jego emocje, uczucia i rozwój fascynuje mnie nie tylko zawodowo.

Niby to wszystko wiem, ale tym razem na własne życzenie będę poza strefą własnego komfortu. To będzie coś zupełnie nowego. Nie muszę tego robić, ale chcę. Chcę spróbować.

Chcę zobaczyć jak się zachowam. Czy ucieknę, czy dotknę, czy spróbuję, czy pokonam?

W końcu docieramy na miejsce. Witam się serdecznie z Agnieszką, która już na pierwszy rzut oka jest nad wyraz skupiona. Zaczynamy sesję. Słucham jej kolejnych wskazówek z uważnością kołującej jaskółki, bo omawiamy kluczowe sprawy dotyczące bezpieczeństwa.

Jestem tam tylko Ona, Ja i On. I ogromna przestrzeń, w której można się zagubić, gdyby być tam samemu. Jestem przejęta w nowy dla siebie sposób. Emocje chwilami wirują jak w malakserze ale wyraźnie to wszystko bardzo mi się podoba. Z każdą kolejną sekundą oddycham coraz swobodniej, a ciało odzyskuje swoją lekkość.

Jeszcze z wątpiącym niedowierzaniem, jakby chciało coś sobie sprawdzić, ale za chwilę znów wszystko łagodnieje. Jest zaskakująco dobrze. Niezależnie od własnych myśli wyciszam się. Otula mnie spokój i nieokreślona głębia.

Pracujemy dalej. Subtelne słowa Agnieszki dodają mi odwagi i w końcu dotykam ciepłej, lśniącej, czarnej sierści. Głaszczę, szczotkuję, a gdy słyszę parskanie, śmieję się. Waham się lekko, gdy podaję do mięciutkiego pyska jabłko albo kawałek marchewki. Zaskakuje mnie to, jak słodko chrupie moje przekąski. Jestem oniemiała tym, jaki on jest delikatny i czuły. Mój lęk!

Nie mogę uwierzyć, że doświadczam czegoś tak fenomenalnego. Mija chwila, chwytam linkę i zaczynamy wspólny spacer. I w tym momencie dzieje się we mnie coś magicznego. Całą mnie przechodzi dreszcz poruszenia, którego nie mam do czego porównać. Bliskość, współbrzmienie… a w głowie zamęt.

Przecież to niemądre, by przy i w relacji z koniem przeżywać coś takiego! Być z wielkim, przerażającym zwierzęciem w kontakcie. Jestem w szoku, a jednocześnie nie chcę tego przerywać. Aga wciąż tu jest.

Bliżej, dalej, nie wiem, choć całą sobą czuję, że nad wszystkim czuwa. Jest we mnie ogrom zaufania i poczucie wolności, działania w tempie, w jakim tego chcę. Rozpływam się w bezpieczeństwie i intymności. Pełna synchronizacja. Pociągam uwiąz, na co koń zatrzymuje się, jakby mówiąc mi, że to nie było wystarczająco delikatne.

Nie wiem co się dzieje. Przykro mi. Nie chciałam tego. Czeka. Ja też. To mowa ciał. Napięcie schodzi, idziemy dalej. Jak w tańcu partnerów doskonałych. To takie niezwykłe i poruszające. Od tamtego spotkania mój świat nabrał nowego znaczenia.

Jakby innego wymiaru w kontekście relacji, ich budowania i tworzenia. Jestem tym zauroczona i mam w sobie zupełnie nową jasność, otwartość, gotowość… i świeżość. Lubię do tego wracać, a nawet za tym tęsknię. Było cudownie. Czuję radość, wdzięczność i dumę. Przeżyłam wyjątkową relację w ciszy. Tak, dobra relacja w ciszy to ogromna wartość. To coś wyjątkowego. I za to Ci Agnieszko ogromnie dziękuję. Za relację w byciu bez słów. Magdalena"

motyl

Dlatego, pomogę Ci w poradzeniu sobie z zalewającymi Cię trudnymi uczuciami.

I w tym, żeby działania wynikały z Twoich wyborów zamiast nawykowego reagowania. Czyli...

  • W spojrzeniu na siebie i innych przez pryzmat doznań, za którymi stoją konkretne potrzeby.
  • W uznaniu za wartościowe tego, co w skrytości w sobie masz.
  • W opłakaniu Twoich utraconych pragnień i marzeń.
  • W wytrwaniu w swoich postanowieniach.

Nauczę Cię czterech kroków Komunikacji Serca Marshalla Rosenberga. Dzięki którym...

  1. Uporządkujesz swoje myśli i uczucia.
  2. Oddzielisz to, na co wpływ masz od tego, czego nie zmienisz, pomimo pragnienia.
  3. Zaczniesz łatwiej i szybciej podejmować decyzje, które spędzają Ci sen z powiek bez, "gdybym tylko..., gdybym wtedy...".
  4. Będziesz działać radykalnie uczciwie wobec siebie. 
  5. Zadbasz o swoje granice i poziom codziennej energii.

Jeśli czujesz, że to kierunek dla Ciebie, to zapraszam na sesje indywidualne.

Prowadzę je zdalnie*. Czyli przy użyciu platformy do wideo konferencji. Aby zarezerwować termin:

1. Zobacz, jak chronię Twoje dane osobowe, klikając link > polityka prywatności.

2. A następnie po opłaceniu spotkania >TUTAJ< napisz do mnie wiadomość e-mail. Podaj w niej, proszę 3-5 propozycji konkretnych dat pierwszego spotkania, od wtorku do soboty w godzinach 10.00-18.00.  

3. Czekam pod adresem e-mail

kontakt@uslyszecbyzrozumiec.pl

4. Na Twoją wiadomość odpowiem w ciągu 72 h. Potwierdzę w niej jeden z podanych przez Ciebie terminów lub podam nowy. 

Prześlę też link do platformy Zoom, dzięki któremu połączymy się w wideo pokoju.

Jeśli teraz zatrzymał Ci się oddech, ręce spociły, a w głowie masz myśl, „Chcę, ale o takich sprawach nigdy nie rozmawiałam przez Zoom", to spokojnie. Napisz do mnie.

Doskonale to rozumiem. I pomogę przez to przejść.

A do tego potrzebna Ci będzie jedynie...

  • Bezpieczna przestrzeń, gdzie na czas trwania sesji nikt nie będzie Ci przeszkadzał.
  • Dostęp do Internetu.
  • Aktywna kamera i mikrofon w urządzeniu, przez które połączysz się ze mną.

Pracujemy rozmawiając. To znaczy, w pierwszej kolejności słucham Ciebie. I tego, z czym się mierzysz. Zadaję pytania.

A czasem proponuję ćwiczenie. Ty z niego korzystasz lub nie, w zgodzie ze sobą. I za każdym razem, czy i na ile zajmujemy się danym tematem zależy od Ciebie.

 

*W okresie letnim możliwe są spotkania na świeżym powietrzu. W otulinie wielkopolskiej Puszczy Zielonki.

Bo najważniejsze, to zrobić pierwszy krok i zacząć oddychać, żeby żyć zamiast łapać powietrze, żeby przetrwać kolejny dzień. I...

Skan_20190328

zapewniam, że za każde spotkanie jestem niezwykle wdzięczna.

image (3) — kopia — kopia — kopia