Co kosztuje „harmonia” i czy to drogo?

Market w świecie zachodu na początku dwudziestego pierwszego wieku, to nic nadzwyczajnego.


Jednak, dla Słowian to obraz przyszłości, który z postępem przyjdzie do kraju za jakiś czas.

Dlatego, gdy we Francji chodzę po jednym z nich, między regałami i półkami wypełnionymi luksusem do sufitu, jestem jak…


Calineczka na łące pełnej kwiatów.

I, choć zakupów do zrobienia mam sporo. Bo, jako wolontariuszka w jednym z domów wsparcia dla potrzebujących, mam ich listę na cały tydzień.

To z zaciekawieniem oglądam też to, czego teraz nie potrzebuję.


Tyle rzeczy naraz, że w głowie wiruje.

To mój pierwszy pobyt za granicą. I tym, co widzę jestem oniemiała. Żeby nie powiedzieć zagubiona.


Tak samo jak wiele lat później sklepem o nazwie Wszechświat.

Znasz, może? To dotyka mnie, gdy już jestem w Polsce. I z zaciekawieniem poznaję tajniki psychoterapii.


Interesują mnie przede wszystkim sposoby budowania świadomości siebie.

I na tej drodze napotykam opowieść, którą przemieniam na swój sposób. Dlatego…

– proponuję Ci dzisiaj zakupy. Nie takie zwyczajne, choć podstawowe.


W zasadzie jak chleb, masło i powidła na śniadanie.

Tyle, że we Wszechświecie zaopatrujesz się w to, co wspiera Twoją harmonię wewnętrzną. I płacisz tym, co Cię w rozwoju blokuje.

Na przykład, gdy wiesz, czego pragniesz. Dajmy na to, docenienia. To Pani za ladą powie Ci, że owszem są różne rodzaje.


Bo ona dba o potrzeby klientów według ich życzenia.

A na to popyt jest naprawdę spory. Jednak widziała już tak wiele. Bo pracuje tu od zawsze, że…

z jednej strony chce Cię ochronić, a z drugiej zaufać procesowi.


I intuicyjnie zada Ci kilka pytań, żeby się upewnić, że masz na to gotowość.

Albo, w razie komplikacji, uniesiesz trud z godnością. A, gdy jest inaczej, to ukoić. Bo wie, że…


każdy ma swoje tempo i rytm.

No, ale dobrze. To jak wygląda transakcja? Do sklepu najlepiej wejść z konkretną decyzją.


Bo tam tego, co potrzebujesz jest pod dostatkiem.

I, gdy to już wiesz, to idziesz do kasy i pytasz, „a co to kosztuje?”. I Pani mówi Ci, co ze swojego doświadczenia zostawiasz w zamian.


Czasem to są drogie rzeczy.

Na przykład zrozumienie. Za to trzeba oddać swój żal do kogoś. Albo tęsknotę za czymś. Może komuś coś wybaczyć.

– Jeśli chcesz w tym mojego wsparcia, to zapraszam na „Dobre Spotkanie On-Line” >>>

Dobre Spotkanie Online >>>