Trudna i ważna relacja to krzyk o miłość
Trudna relacja to tęsknota za ważną dla siebie wartością, a kochać najtrudniej tych, którzy dopominają się najmniej.
Wybija trzynasta. Smutek spotyka się z żalem i mówi, wiesz… I zaczyna szlochać.
Na co żal przytula go czule.
I cichym, zdławionym, kiedyś mocnym głosem przeciska przez gardło, „wiem”.
Myślę o tym nieustannie. I tak bardzo mi z tym ciężko, jakbym nosił w sobie wagon węgla. Po czym wzrok chowa w ramiona i milknie…
Wtedy smutek podnosi głowę.
Bo czuje jak wypełnia go siła, która przybywa w prezencie od zrozumienia. Które jako coś więcej, niż potakiwanie głową właśnie błyszczy w jego sercu.
Bierze głęboki wdech w płuca. I zwraca się do żalu, mów…
…
Tak możesz czuć się na myśl o ważnej dla siebie relacji, która jednocześnie jest dla Ciebie trudna.
Chcesz jej zmiany, tylko…
wiary w to, że to jest możliwe masz mniej, niż wystarczająco. I działania zostawiasz, jako plan na przyszłość.
Chociaż tęsknisz do swojego o niej wyobrażenia. I wiesz, że w trzewiach masz potrzebną odwagę. A jednak teraz bardziej, niż ją wyciągasz, to chronisz.
– Co dalej, zapytasz?
Nie znam Twojej sytuacji. Dlatego pozwól, że podzielę się procesem.
Ufam, że znajdziesz w nim coś, co pozwoli Ci zrobić jeden krok w przód.
Czy tak jest dla Ciebie w porządku? Jeśli poczujesz, że nie tędy droga, albo potrzebujesz innego wsparcia, przerwij czytanie i zadbaj o nie w pierwszej kolejności.
Na początek zachęcam Cię do przywołania w pamięci obrazu osób, które poza Tobą mają dla wybranej przez Ciebie relacji szczególne znaczenie.
Czyli, gdyby było możliwe spotkanie w Twojej sprawie w kręgu, to, kogo zaprosisz?
- Osoba 1, to…
- Osoba 2, to…
- Osoba 3, to…
A może nikogo? Decyzja jest Twoja.
W wyobraźni spotkaj się z każdą z nich na osobności. Powiedz, czego od niej potrzebujesz teraz? To znaczy, jakich słów, gestów albo działań.
I, co istotne, wyraźnie określ dla zadbania o jaką wartość życiową o to prosisz?
Zrób to z nastawieniem, że odpowiedź może być odmowna. Jeśli czujesz, że nie masz na to sił, przemyśl, czy zapytasz lub uruchom w sobie otwartość na negocjacje.
I tu znów, o ile druga strona wyrazi taką wolę. Na przykład…
– Wiesz, chcę, żebyś, gdy Cię o to poproszę powiedziała mi, „jesteś dla mnie ważna”. To da mi spokój. I łatwiej mi będzie działać w zgodzie ze sobą. Czy to jest dla Ciebie do przyjęcia?
Potem w jej imieniu, zgodnie ze swoją intuicją odpowiedz, co ona na to? A teraz, kiedy masz tę jasność zadbaj, proszę o swój poziom energii.
Czyli zrób dla siebie coś, co sprawi, że się uśmiechniesz.
Relaksującą kąpiel, spacer, trening na siłowni, gorącą czekoladę, frytki, a może masaż?
Mam też dla Ciebie propozycję ćwiczenia oczyszczającego, „Carpe Diem”.
I koniecznie napisz do siebie list z przyszłości.
Czyli z takiego momentu w życiu, w którym w Twojej wyobraźni masz z wybraną przez siebie osobą taką relację, jakiej chcesz.
- Co wtedy robicie?
- Z czego cieszycie się jak dzieci, które karmią głodne kaczki w parku?
- O czym i jak rozmawiacie?
A teraz pomyśl, co przyczynia się najbardziej do tego, że w Twoich myślach to się wydarza?
To znaczy, jakiej zmiany w sobie dokonujesz i w jakim czasie od wyobrażonego momentu? Co Ci w tym pomaga?
Czyli, gdybym poprosiła, naucz mnie jak zmienia się trudną a niezwykle ważną relację w bliską, pełną uważności, czułości, szacunku i partnerstwa, to, co mi powiesz?
Uściskuję z troską o godność
Jako przewodniczka po intuicji pomagam wrażliwym przedsiębiorcom odzyskać spokój i kontakt ze swoimi uczuciami.
Dzięki czemu ich życie staje się pełniejsze. Relacje głębsze i bardziej trwałe. A dobrostan błyszczy jak nigdy wcześniej.
Nazywam się Aga Kaźmierczak. Jestem psychoterapeutką w nurcie systemowym. Praktykiem NVC. I życiowe słabości nie są mi obce.
Bo mam za sobą wiele dyskusji, zawahań i zrealizowanych kroków. Pomimo obaw zamiast czekania, aż magicznie same znikną.