Relacyjny serwis naprawczy
Wybaczyć sobie, to…
odpuścić myśli, które trąbią na Twój temat coś w związku z decyzją podjętą przed chwilą, kiedyś, albo dawno temu.
Wybaczyć sobie, to spotkać się ze wstydem, zażenowaniem i brakiem prawa do popełniania błędów.
Wybaczyć sobie, to otulić się akceptacją, zrozumieniem i odżałowaniem tego, na co wpływu już nie masz.
Trudne, a nawet bardzo. Szczególnie, jeśli lubisz dotrzymywanie umów i przyczynianie się do dobra innych. I może wypełnia Cię teraz irytacja, smutek, wzruszenie, albo rozżalenie…
Tak może być. Jednak zapewniam, że każde z nich jest tym, co doprowadzi Cię jak po nitce do kłębka do spokoju. Dlatego…
oddychaj głęboko, przeponowo.
🔵 Zrób wdech nosem i długi wydech ustami. I… jeszcze raz wdech nosem i wydech ustami. I jeszcze… A najlepiej zrób tyle powtórzeń, ile czujesz, że jest dla Ciebie komfortowo.
Bo tlen, który wdychasz w zwiększonej, niż zwyczajowo porcji pomoże Ci się wyciszyć. I jak masz gotowość iść dalej, to weź kartkę i ołówek. 🔵
I napisz wszystko, co Ci do głowy przychodzi w związku z sytuacją, o której myślisz, że można było inaczej.
A potem podkreśl słowo klucz. Czyli to, które uruchamia w Tobie nową falę uczuć. Na przykład… zapomniałam, nie zauważyłem, nie miałam złej woli, to było dla mnie niezrozumiałe, zaskoczyło mnie, rozłączyłam się, nie odpisałem, nie odebrałam.
I sięgnij do swoich wartości życiowych.
Czyli ważnej dla siebie zasady, reguły, albo idei, która w ten sposób była przez Ciebie chroniona. A potem przejdź ten sam proces z perspektywy swojego rozmówcy.
I pomyśl, które z Twoich działań w tamtej sytuacji mogło być dla niego trudne? Jakie myśli i uczucia mogły pojawić się na Twój temat?
I co w tej sytuacji było dla niego ważne?
A teraz połącz obie wartości. Czyli, to, co cenne dla Ciebie i dla rozmówcy. I zdecyduj, co zrobisz i kiedy, żeby o to zadbać jednocześnie? I pozwól, że dam Ci przykład…
Kiedy myślę o tym, że nie zadzwoniłam w czasie, na który się na to umówiłyśmy, to jestem na siebie wkurzona. Bo mam za dużo na głowie. I jest mi z tym smutno. Bo ważna dla mnie jest odpowiedzialność.
A ona lubi punktualność. I pewnie poczuła się rozgoryczona. I pomyślała, że nie jestem warta zaufania. Czyli ważna dla niej jest niezawodność.
💚 To teraz z racji tego, że to była bardzo dobra współpraca, która zawisła w powietrzu bez sensu, to poproszę jutro mailem o kontakt telefoniczny.
Przy czym, pamiętaj, że odpowiedzialność bierzesz jedynie za siebie.
Czyli za intencję, z jaką działasz. Nie masz wpływu na to, jak to będzie odebrane. Ani na to, czy i jaką odpowiedź dostaniesz. 💚 Natomiast wpływ masz na to, jak te konsekwencje odbierzesz. I, na ile w tym zadbasz o swoją i rozmówcy godność.
Wszystkiego wybaczonego.
Aga – odważna, a czasem wcale przewodniczka po relacji z intuicją.
Pedagog i terapeutka, która uczucia uznaje za klucz do świadomego
życia, a wartości za sedno własnej tożsamości. W codzienności lubię
dziergać, pisać historie, awokado, frytki i
kiedy mogę o tym zdecydować, to… chodzić boso.
P.S.
Jeśli masz ochotę na więcej troski o siebie i bliskich, to zapraszam Cię na słuchowisko „Subtelna w pracy”.
Pomogę Ci w nim uporządkować myśli. I odzyskać kontakt ze swoimi uczuciami. Raz a porządnie. I to w dowolnym dla Ciebie momencie. Bo…
słuchasz go, kiedy chcesz. I, gdzie chcesz. Nawet bez dostępu do Internetu.
Całość to 9 godzin kilkuminutowych nagrań audio, dzięki którym łagodnie wchodzisz w świat empatii Marshalla Rosenberga. Do tego otrzymujesz zeszyt zadań.
A, jeśli lubisz czytać, to też transkrypcje plików mp3. Kiedy łączysz się z uczuciami i potrzebami życiowymi docierasz do źródła zmiany.
Czyli, na bazie nieosiągalnej w inny sposób jasności, ulgi i ufności podejmujesz działania, które chroniąc pomagają Ci wzrastać…