"Uczucia w życiu i w biznesie"
Interaktywne spotkanie przy herbacie online na temat Komunikacji Serca Marshalla Rosenberga. W sam raz dla Ciebie, jeśli...
- prowadzisz własną działalność gospodarczą.
- Jesteś edukatorem, przewodnikiem albo liderem zespołu.
- Relacje są dla Ciebie punktem wyjścia do pracy. A do tego...
cenisz sobie intencje, intuicję i spontaniczność.
I zależy Ci na kontakcie ze sobą. Czyli na jasności, co czujesz? I dla jakich dobrych powodów właśnie to.
Bo, dzięki temu działasz w zgodzie z tym, co jest dla Ciebie ważne zamiast reagować nawykowo.
Bo znajomość uczuć i potrzeb dla relacyjnego dobrostanu jest tym, czym ruch ECO dla Ziemi.
Dlatego poobserwuj siebie, czy, gdy dzielisz się tym, jak się masz, to mówisz o uczuciach prawdziwych, czy rzekomych?
I, jeśli myślami na ich temat, to wybierz, czy chcesz, żeby tak było dalej?
Na przykład, kiedy słyszę, „Czuję, że przesadziłam!” to nic, a nic nie wiem o Twoich uczuciach.
Słyszę, że dzielisz się myśleniem o tym, że w jakiejś sprawie zrobiłaś coś, co w tej chwili postrzegasz, jako zrobienie czegoś, czego wolałabyś nie zrobić.
I wiem, że to dla Ciebie ważne. Dlatego...
z uwagą dopytam: „Czy kiedy mi to mówisz, to czujesz się smutna... strapiona... skrępowana? A może zbolała albo... poirytowana?
Czujesz się tak, bo ważne dla Ciebie jest porozumienie, empatia i szacunek? Usiądziemy?"
I wtedy bez wątpienia nasza rozmowa potoczy się inaczej, niż gdybym o prawdziwe uczucia nie zapytała.
Albo, gdy słyszę „czuję, że mnie rozumiesz!” to nic, a nic nie dowiaduję się o Twoich uczuciach.
Za to wiem, że myślisz, że Cię rozumiem. Że masz takie wrażenie. Dlatego, chętnie dopytam, czy kiedy mówisz, „czuję, że mnie rozumiesz.” to znaczy, że wypełnia Cię radość… a może ulga?
Masz w sobie rozpromienienie, a może spokój i wyciszenie?
Takie dookreślenie daje mi rzeczywistą orientację w tym, jak się masz. I czego doświadczasz.
Dzięki temu wiem, jaki jest poziom Twojego dobrostanu. I mogłabym zapytać, „Czy czujesz się tak, bo usłyszałam Cię tak, jak tego chcesz?”
Jestem pewna, że po takim dookreśleniu uczuć i potrzeb, które są zaspokojone, nasza rozmowa potoczy się inaczej, niż gdybym tego nie zrobiła. Zgodzisz się?
A naukę rozróżniania uczuć prawdziwych od rzekomych możesz zacząć tak...
1. Odpowiedz sobie na pytanie, „Jak się teraz czuję?”
2. Odpowiedź zapisz na kartce.
3. Teraz, słowa zapisane na kartce przełóż na mowę ciała. I pokaż sobie przed lustrem, jak się teraz czujesz? Zrób to w taki sposób, żeby ktoś, kto nie rozumie mowy patrząc na Twoje odbicie w lustrze odgadł, jak się teraz masz? Taki kalambur.
4. I zaraz potem sprawdź, czy możesz tę pantomimę uprościć? Jeśli tak, to zrób to. I powtarzaj to tak długo, jak się da. Czyli, jak w matematyce, gdy rozwiązujesz zadanie na ułamki zwykłe i wynik skracasz do najprostszej formy.
5. Jeśli to, co pokazujesz wciąż możesz nazwać słowami, które są zapisane na kartce, to jest duża szansa, że to uczucie prawdziwe. A, jeśli masz ochotę zmienić zapis na inny, to prawdopodobnie w pierwszej wersji wystąpiło uczucie rzekome. Czyli myśl na temat tego, co czujesz.
I tak przynajmniej raz dziennie. Na przykład po porannej toalecie. A tymczasem...
nasze wirtualne spotkanie potrwa 2 godziny. Podczas nich...
1. Poszerzysz słownictwo dotyczące uczuć. Dzięki czemu łatwiej wyrazisz to, jak się masz?
2. Pogłębisz umiejętność rozpoznawania swoich uczuć rzeczywistych od rzekomych. Dzięki czemu opiszesz swój stan dokładnie zamiast myślami na jego temat.
3. Dowiesz się, jakie są dwa filary budowania relacji empatycznej pozwalające harmonijnie dbać o wyrażanie siebie i bycie słuchaczem.
4. Poznasz zasadę czterech kroków empatycznego mówienia i słuchania. Dzięki czemu wiesz, jak łączyć uczucia z potrzebami. I jak to wpływa na Twoje działanie.
A to pomoże Ci kontakt ze sobą i z innymi budować w sposób świadomy, autentyczny i głęboki.
Przejdziemy przez takie punkty, jak...
+ Dla chętnych sesja pytań i odpowiedzi.
Nazywam się Aga Kaźmierczak. Jestem terapeutką i edukatorką z ponad 20-letnim stażem pracy.
Moim hasłem przewodnim jest U/słyszeć Siebie. Bo głęboko wierzę, że świadomość w pierwszej kolejności tego, co w relacjach jest ważne dla nas, pozwala nam realnie przyczyniać się do wzajemnego szczęścia.
Filozofię i zasady empatii w ujęciu Marshalla Rosenberga zgłębiam od 2013 roku. I robię to stopniowo. Najpierw, jako uczestniczka specjalistycznych szkoleń. Potem asystentka, aż w końcu organizatorka własnych autorskich warsztatów.
I dzisiaj uważam ją za wisienkę na torcie moich kompetencji terapeutycznych. Bo pozwala skutecznie budować mosty tam, gdzie relacja drży w posadach, a ich właściciele opadają już z sił.
Raz wychodzi mi to lepiej, innym razem mało fajnie. Jednak akceptuję to. Bo kształtowanie świadomości siebie to proces, w którym tak samo Ty, jak i Ja, mamy prawo do potknięć.
I pozwól, że opowiem Ci, jak to wygląda u mnie?
Czerwiec 2008 roku. Kończę etatowy staż w szkole specjalnej dla dzieci z autyzmem, to jest dziesięć lat od ukończenia studiów i deklaracji, że od razu będę nauczycielką.
W pierwszej placówce, kilka lat wcześniej pani dyrektor zerka z niezadowoleniem na moją prośbę o rozwiązanie umowy po pierwszym semestrze i podpisując ją mówi, „Wie pani, że nie muszę tego robić?
Ale nie stanę pani na drodze... Wiem, jak ważne jest, by iść za sercem!”. I w tej samej chwili, obu nam żal zaciska obręcz na gardle, bo jestem zaangażowanym pracownikiem i bardzo lubię swoich uczniów, jednak podejmuję tę niezwykle dla mnie trudną decyzję, bo chcę podążyć za utraconą pasją.
Życie płynie dalej, a my w pełnym porozumieniu, bierzemy odpowiedzialność za sytuację. Łączymy siły tak, żeby dzieci i ich rodzice jak najszybciej poznali nową wychowawczynię, i bym zdążyła wszystko przekazać na czas.
Tak też się dzieje. Dzięki czemu wyrzuty sumienia, czy też poczucie winy łagodnie zmienia się w tryskającą radość, bo czekają na mnie konie, a z nimi posada instruktora jazdy konnej i hipoterapii. Wracam do żywiołu, który...
Kilka miesięcy wcześniej odchodzi wraz z szefem zmieniającym siedzibę ośrodka rehabilitacyjnego o siedemdziesiąt kilometrów dalej. Moje szczęście, niestety rozbija się o prawa nowego pracodawcy, który zwleka z umową. No cóż! Teraz już odwrotu nie ma, a miało być tylko pięknie, a...
Jest zwyczajnie, pracowniczo, czasem trudno, mięśnie bolą, oczy płaczą, a dusza chciałaby mieć wolne po południe, za to...
Są konie i zadowoleni klienci. Potem zmiana pracy, nieszczęśliwy upadek ze spanikowanego wierzchowca i ośmiomiesięczne zwolnienie lekarskie bez pewności, że odzyskam sprawność pozwalającą mi realizować pasję, a...
W moim życiu to taki czas, kiedy stanowczo i dumnie mówię, że bez koni coś, by we mnie na zawsze zgasło. I w ogóle nie przeczuwam, że te słowa są jak iskra samospełniającej się przepowiedni, bo...
Przewijając kilka lat dalej. Mój wewnętrzny motor, niespożyta energia i optymizm gaśnie 12 stycznia 2018 roku.
Wtedy, nieoczekiwanie odchodzi moja klacz, Fryga. Jestem z nią w leśnej stajence do ostatniego bicia serca. Po ciężkiej nocy, na cito wjeżdża weterynarz. Na moją prośbę wszystko mi tłumaczy, choć nie jestem w logicznym kontakcie, po czym... cudownie milknie.
Jestem niema jak kamera, która mechanicznie rejestruje najmniejszy ruch czegokolwiek, szelest, zapach stajni, lekarstw, temperaturę powietrza, kolejne wierzgnięcia konia, golenie kawałka sierści, dezynfekcję i wenflon i te kolejne wstrzyknięcia i ciszę.
Pani jest delikatna i uważna na każde poruszenie. Nagle patrzę...
… Z niedowierzaniem! Pani głaszcze Frydzię. Widzę to kątem oka, przełykam szloch. Rozczulam się. Ten moment jest najważniejszy.
Obca osoba, a jednym gestem daje mi absolutne wsparcie i zrozumienie. Moje serce, choć pęka z bólu, to zalewa też wdzięczność! Bije jak oszalałe. Przymykam oczy. To chwila doświadczania misterium życia, gdy się kończy. Jestem jak w transie, nieobecna tak normalnie.
Raczej gdzieś tam, przed Tęczowym Mostem. Szukam spokoju i delikatności. To jest trudny czas, ale ja dokładnie wiem, czego teraz potrzebuję i umiem o to poprosić tak, jak i postawić granicę, gdy coś burzy harmonię smutku. Chcę intymności!
Stan odrętwienia trwa kilka miesięcy, bo trudno pogodzić się z rozerwaną relacją, przyjąć stratę wyczekanego, spełnionego marzenia i planów pełnych nadziei. Nie ma dobrego pocieszenia.
To mój piękny, złoty koń. Mądry, doświadczony życiem, nauczyciel szacunku, słuchania, autentyczności...
Niedługo potem zapada decyzja o likwidacji, dopiero co założonej Fundacji Wspierania Rozwoju „Kropla”. Można powiedzieć, że jej Statut to check-lista mojego spełnienia zawodowego właśnie do trzewi transformowanego.
Rezygnuję z kilku projektów i w ogóle zwalnia-m, a tym, co teraz, między innymi pomaga mi się pozbierać jest to, co wydarza się pięć lat wcześniej.
Poznań, restauracja i my na górze w dziecięcej bawialni, czyli grupa ćwicząca empatię. Zabiera mnie tam koleżanka i jestem pewna, że wiem, o co w tym chodzi, w końcu właśnie skończyłam szkołę psychoterapii. Ale nie!
Bynajmniej, nie rozmawiam tak, jak oni. Jestem pod wrażeniem wielości określeń na uczucia i potrzeby każdego z nas. To ma sens!
Ba! Zaintrygowana, zaciekawiona i łajająca siebie, że tego jeszcze nie wiem, czy nie umiem ze spotkania na spotkanie nabieram wprawy i płynności.
A po ukończonych szkoleniach specjalistycznych z Porozumienia Bez Przemocy dwa lata później z ogromnym przejęciem asystuję Agnieszce, jedynej certyfikowanej trenerce NVC w Wielkopolsce w jej autorskim warsztacie.
Dzięki temu moja postawa wobec życia dorośleje i opiera się o bardziej świadomą postawę wygrany – wygrany. Kosztuje mnie to sporo wysiłku, a nawet kilka wydawałoby się cennych znajomości, za to daje świadomość, spełnienie i wolność, i to dlatego idę tą ścieżką dalej.
Fakt, poprzeczka podnosi się coraz wyżej i czasem zachowuję się mniej udolnie, niż bym chciała, jednak mam też łagodność, bo tak jak każdy, mam prawo być nieidealna. Dlatego...
nie mówię, że jest łatwo. Za to, na pewno...
warto! A wszystko w uszanowaniu siebie i innych nawet, jeśli teraz brzmi to dla Ciebie jak utopia. Zapewniam, że bardzo dobrze pamiętam czas, kiedy i mnie to zaskakuje. Zresztą...
do dziś jestem urzeczona mocą znajdowania rozwiązań, które są dobre tak dla jednej, jak i drugiej strony. I, gdzie nikt nie musi z niczego rezygnować, chociaż...
owszem! Poszukiwanie porozumienia czasem jest trudne a nawet bolesne. Jednak przy odrobinie dobrej woli z obu stron, możliwe.
Niewykluczone, że zadajesz sobie pytanie... No dobrze, a jak to wyceniasz?
- To już Ci mówię. I jestem pewna, że się ze mną zgodzisz. Bo bezcenne jest ominięcie, choćby jednej niepotrzebnej sprzeczki, kłótni, czy tak zwanego "cichego dnia" w ważnej dla Ciebie relacji, prawda?
Albo, przejście kryzysu w taki sposób, żeby dalsza rozmowa była możliwa. A przede wszystkim stwarzanie takich sytuacji, w których każdemu chce się dołożyć swój kamyczek do dobrego bycia ze sobą. Czy tak?
Znam to bardzo dobrze. Bo do wiedzy, jaką tutaj przekazuję szłam długo i wyboiście. I zależy mi, żeby szerzyć ją tak mocno jak tylko się da. Dlatego interaktywne spotkanie przy herbacie...
"Uczucia w życiu i w biznesie"
to inwestycja 97,00 złotych.
Czyli tyle, ile miłe wyjście z przyjaciółmi, które zmienia życie na lepsze. Czego z całego serca Ci życzę! I to w kameralnym gronie. Bo na wykład...
zapraszam 5 osób.
Najbliższy termin to:
sobota 23 listopada 2024 godzina 16:00 - 18:00
>>> Chcę tam być <<<
A z racji tego, że spotykamy się on-line możesz w nim uczestniczyć z dowolnego miejsca na ziemi.
I, żeby to było możliwe, to w osobnej wiadomości dostaniesz ode mnie link, przez który połączymy się w wideo pokoju.
Dlatego, jedyne czego potrzebujesz to:
- Bezpieczna przestrzeń, gdzie na czas trwania wykładu masz ciszę i spokój.
- Dostęp do Internetu.
- Aktywna kamera i mikrofon w urządzeniu, przez które połączysz się ze mną i uczestnikami.
A ponieważ w sieci działam intensywnie po wielu latach pracy poza nią, to zobacz proszę rozgrzewające serce wspomnienia...
Miałam przyjemność współpracować z Agnieszką kilka lat temu, jako wychowawca klasy pierwszej. Do dziś są to wspomnienia miłe i pełne pozytywnych emocji. Agnieszka to osoba empatyczna, serdeczna i pozbawiona uprzedzeń – niezależnie od tego, czy pracuje z dzieckiem czy osobą dorosłą. Dla mnie stanowiła nieocenione wsparcie superwizyjne w pracy pedagogicznej oraz terapeutycznej.
To wspaniałe, że są w naszym kraju osoby, które znajdują się w odpowiednim miejscu – jak TY – Aga! Ślę miliony serdecznych uścisków.
Anna Czapla, pedagog, terapeuta, właścicielka gabinetu terapii Dobry Start.
Nie znam drugiego takiego terapeuty i takiego człowieka, w którym dostrzegałem zawsze tyle pasji, tyle profesjonalizmu i miłości w tym co robi. To co w swojej pracy i służbie drugiemu człowiekowi wykonuje Agnieszka i jak to robi jednoznacznie mówi o tym, że cała tym żyje, że jest w tym zatopiona i nie z przymusu ale z pasji. Jest człowiekiem przez duże C w każdym calu i w każdym momencie swoich aktywności terapeutycznych, społecznych. Idzie swoją drogą, w sposób świadomy. Od samego początku. I zaszczepia w ludziach swój optymizm dzięki czemu bycie jej podopiecznym sprawia radość i daje efekty. (...) Sławomir Smuła. Lata temu podopieczny, obecnie fizjoterapeuta.
Przyjdź tym bardziej, jeśli zgadzasz się ze mną, że budowanie relacji z innymi zaczynamy od relacji ze sobą.
.
I to jest, bez wątpienia bardzo dobry moment na wręczenie Ci prezentu. Bo, biorąc udział w spotkaniu...
otrzymujesz dodatek w formie transkrypcji nagrań audio dotyczących uczuć ze słuchowiska "Subtelna w pracy" - semestr 0.1.
Dzięki czemu wzmocnisz swobodę nazywania i wyrażania swoich uczuć, co najmniej przed sobą.
Utrwalisz wiedzę o tym, czym uczucia są? Jaką pełnią rolę i kto jest za nie odpowiedzialny?
A także pogłębisz umiejętność odróżniania uczuć prawdziwych od rzekomych. Czyli od myśli na ich temat.
Dzięki czemu szybciej będziesz wiedzieć, co w danym momencie jest dla Ciebie najważniejsze.
Spis treści jest taki:
- Wstęp
- Krzyżówka nr 2 - początek
- Tu i teraz
- Uczucia to informacja
- Lista uczuć
- Uczucia prawdziwe, a uczucia rzekome
- Uczucia zależą od nas
- Odpowiedzialność za uczucia
- Podsumowanie
- Krzyżówka nr 2 - zakończenie
I, jeśli czujesz, że to jest coś dla Ciebie tak, że chcesz zacząć już, to do zrobienia jest jeszcze jeden krok. Jaki?
Do zobaczenia!
Przewodniczka po relacji z intuicją
A, że kto pyta nie błądzi, to...
Aga, a czy ja dostanę fakturę?
Tak, zaraz po dokonaniu płatności e-mailem przyjdzie do Ciebie automatycznie wygenerowany dokument.
Aga, a jeśli coś będzie dla mnie niejasne?
Koniecznie daj mi o tym jak najszybciej znać na adres kontakt@uslyszecbyzrozumiec.pl i pomogę jak tylko mogę.
Aga, a jeśli jestem mężczyzną, to, czy to jest dla mnie?
Oczywiście! Autorem Komunikacji Serca jest Marshall Rosenberg, którego podejście do uczuć i potrzeb jest ponad podziałami, również ze względu na płeć. A, jeśli chodzi o materiały ze słuchowiska "Subtelna w pracy", to zachęcam Cię do przeglądania ich tak, jakbym zwracała się do wrażliwej części Ciebie.
Aga, a czy poprowadzisz szkolenie dla mojego zespołu?
Tak, z ogromną przyjemnością. A nawet dodatkowym wsparciem według ustaleń już po nim. Bo spotkanie to początek drogi do rozwijania empatii w sobie, o którą warto dbać i wzmacniać, aż do nabrania pewności.
Aga...?
To jest miejsce na Twoje pytanie. A jeszcze lepiej napisz od razu na adres:
kontakt@uslyszecbyzrozumiec.pl